Ulubione zapachy przedstawiają się skromnie:
1. Woda toaletowa Like a Walk in the Summer Rain (Essence) - przyjemny, lekki zapach kojarzący mi się bardziej z wiosną niż latem. Minusy? Mała pojemność (10ml) i niedostępność. Pełna recenzja tutaj. Ok. 18zł/10ml, ok. 30zł/50ml.
2. Woda toaletowa Cherries (Oriflame) - będąc niepoprawną miłośniczką wszystkiego co wiśniowe, musiałam zakupić tę wodę. Zapach nie jest do końca wiśniowy, ale i tak bardzo przyjemny. Bardzo poręczne opakowanie. Minusy? Cena, niedostępność większego opakowania i prawdopodobne testowanie na zwierzętach. Ok. 20zł/3.5ml.
3. Zapach elektryczny Spiced Cider (Bath & Body Works) - czy w mroźny wieczór jest coś lepszego niż piękny jesienno-zimowo-świąteczny zapach witający człowieka od drzwi? Chyba tylko kubek czekolady albo aromatycznej herbaty ;) Mega wydajny, sporo zapachów do wyboru, nietestowany. Minusy? Słaba dostępność w Polsce. Ok. 19zł/24ml.
Ulubione narzędzia przedstawiają się następująco:
1-3. Pędzle do pudru, do różu, do cieni (Eco Tools) - od pamiętnej promocji w Rossmannie moje ulubione pędzle, prawie nie używam już innych. Miękkie taklonowe włosie dobrze rozprowadza produkt i rozciera granice. Pędzelek do cieni jest świetny zarówno do ich nakładania, jak i blendowania. Minusy? Nie zauważyłam. Ok. 30zł/szt (do pudru), ok. 30zł/szt (do różu), ok. 17zł/szt (do cieni).
4. Pędzelek do eyelinera (Essence) - mój jak do tej pory jedyny pędzelek do eyelinera i jakoś nawet nie mam ochoty szukać innych. Jest dobry, wygodny i tani. Minusy? Nie zauważyłam. 6,99zł/szt.
5. Zalotka (Elite) - całkiem dobrze sobie radzi i jest o wiele wygodniejsza do trzymania niż większość innych dostępnych na rynku. Minusy? Nie zauważyłam. Ok. 14zł/szt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz