środa, 5 sierpnia 2015

Zużycia lipca

Witam wszystkich już po powrocie :) Jako że zaczął się już sierpień, pora na zużycia lipca. Nie są w tym miesiącu może zbyt imponujące, ale nie jest też źle ;) Oto i one:

1. Głęboko oczyszczająca maseczka z glinką z linii Complete Balance (Avon) - niezbyt byłam z niej zadowolona, od wieków próbowałam ją zużyć. Jest dla mojej skóry za mocna, wysychając ją ściąga, do tego ciężko ją zmyć. Już wycofana ze sprzedaży.

2. Bioorganiczna maseczka Glinka zielona (Bielenda) - bardzo fajna maseczka, o której pisałam tutaj. Cena: ok. 4.5zł/2x5ml.
Czy kupiłabym ponownie: tak.

3. Próbka Punktowego koncentratu korygującego z linii Dermo Face Sebio (Tołpa) - wydajny i dobrze się u mnie sprawdził, gdyby nie to, że został wycofany (nie ma go na stronie Tołpy), na pewno kupiłabym pełne opakowanie.

4. Zestaw próbek z linii Resist do skóry mieszanej/tłustej/skłonnej do wyprysków (Paula's Choice) - kosmetyki, o których usłyszałam bodajże na kanale Siobhan (LetzMakeup) na Youtube, jedna z nielicznych linii dla skóry z pierwszymi oznakami starzenia i jednocześnie mieszanej/tłustej/z niedoskonałościami. Na ich stronie można zamówić zestaw próbek całej tej - i innych - linii (na tej stronie, każdy z zestawów kosztuje 3€ z darmową przesyłką). W tym wypadku dostałam 11 saszetek siedmiu produktów: żelu do mycia, toniku, płynu złuszczającego, serum, kremu nawilżającego, płynu matującego SPF 50 i przeciwzmarszczkowego kremu tonującego SPF 30. Linia jest bezzapachowa, a firma podaje, że nie testuje na zwierzętach (potwierdzone na stronie PETA). Całej linii (5 kroków rano i 5 wieczorem) wystarczyło mi tylko na 3 dni, ale to wystarczyło, żebym stwierdziła, że się "szarpnę" na te kosmetyki w przyszłości. Minusy? Są dość drogie (poszczególne produkty kosztują od 24€ do 33€).
Czy kupiłabym: tak.

5. Balsam do ust Born Lippy śliwkowy (The Body Shop) - nie podoba mi się wrażenie jakie pozostawia na ustach, nie klei się za bardzo, ale jest jakby tłusty. Nie zauważyłam, żeby coś dawał.
Czy kupiłabym ponownie: nie.

6. Żel pod prysznic (Cien) - żel jak żel, ma przyjemny pomarańczowy zapach. Cena: ok. 1€/300ml.
Czy kupiłabym ponownie: tak.

7. Szampon Coconut & Almond (Boots) - przyjemnie pachnie kokosem, całkiem nieźle się sprawdza. Żeby jeszcze miał bardziej naturalny skład, byłoby super. Cena: ok 2€/300ml.
Czy kupiłabym ponownie: tak, ale tylko dopóki nie znajdę czegoś delikatnego, bez SLS, SLES i silikonów, i niedrogiego ;)

8. Sypki podkład mineralny (Mary Kay) - to mój drugi słoiczek, mam go od wieków. Można uzyskać nim tylko lekkie krycie, wiec używałam go najczęściej do utrwalenia podkładu. Matuje raczej na krótko, ok. 3 godzin. Cena: 72zł/8g.
Czy kupiłabym ponownie: być może.

Znacie któryś z tych produktów? A może znacie lepsze zamienniki? Podzielcie się! :)