niedziela, 29 stycznia 2012

Hity i kity roku 2011 cz. 3 - pielęgnacja włosów

Dziś przedstawiam część 3 podsumowania roku 2011 czyli pielęgnację włosów :) Oto moi wybrańcy:

1. Odświeżający szampon do każdego rodzaju włosów Kwiat Wiśni (Avon) - niezły szampon w jasnoróżowym kolorze i o cudownym zapachu (przyznaję bez bicia, że trafił na listę głównie za zapach :P). Minusy? Cena. Napisałam o nim trochę tutaj. 10zł/250ml.

2. Szampon dodający włosom objętości Tempting Tomato (Yes To) - wydajny i łatwo pieniący się szampon o przyjemnym słodkawym zapachu. Minusy? Cena. Wspólna recenzja szamponu i odżywki tutaj. 49zł/500ml (na zdjęciu wersja mini 60ml).

3. Odżywka dodająca włosom objętości Tremendous Tomato (Yes To) - dość wydajna i raczej gęsta odżywka do spłukiwania. Lubię ją za miękkie i gładkie włosy po użyciu, i za to, że trzyma się ją na włosach tylko 2-3 minuty. Minusy? Cena. Wspólna recenzja szamponu i odżywki tutaj. 49zł/500ml (na zdjęciu wersja mini 60ml).

4. Odżywka Natychmiastowa regeneracja Gliss Kur (Schwarzkopf) - wydajna odżywka bez spłukiwania. Nawilża i odżywia całkiem dobrze, a do tego może być używana też na suche włosy. Minusy? Nie zauważyłam "natychmiastowej regeneracji", chociaż to może tylko moje włosy. Ok. 10zł/150ml.

sobota, 28 stycznia 2012

Hity i kity roku 2011 cz. 2 - pielęgnacja ciała

Dziś przedstawiam część 2 podsumowania roku 2011 czyli pielęgnację ciała :) Oto i moje hity:

1. Mydło pod prysznic Blubel (Ziaja) [brak na zdjęciu] - miałam już mydła z linii zapachowych żurawina/poziomka, jagoda/porzeczka i jabłko/agrest, najbardziej odpowiadało mi poziomkowe. Fajne, ładnie pachnące mydła w płynie, zostawiają skórę miękką, nawilżoną i delikatnie pachnącą. Minusy? Nie zauważyłam. 6,50zł/500ml.

2. Peeling myjący (Joanna) - miałam już truskawkowy, grapefruitowy i pomarańczowy, najbardziej odpowiadał mi truskawkowy. Fajne, ładnie pachnące drobnoziarniste peelingi, zostawiają skórę oczyszczoną, wygładzoną i delikatnie pachnącą. Minusy? Nie zauważyłam. Ok. 5,50zł/100ml.

3. Płyn do kąpieli Maliny ze śmietaną (Avon) - całkiem fajny płyn do kąpieli o fantastycznym zapachu. Nieźle się pieni, ale nie daje koloru, woda robi się jakby mleczna. Delikatny zapach zostaje w łazience i na skórze na kilka godzin. Minusy? W sumie nie zauważyłam. Malinowy już niedostępny, inne zapachy 22zł/1000ml.






4. Krem do rąk Sweet Fantasy czekoladowy (Joanna) - fajny, dość gęsty krem nawilżający o cudnym zapachu. Minusy? Nie zauważyłam. Pełna recenzja tutaj. Ok. 6zł/75g.

5. Regenerujący krem do rąk Satin Hands (Mary Kay) - bardzo fajny bezzapachowy krem nawilżający. Od wiosny do jesieni radzi sobie rewelacyjnie, zimą trochę słabiej. Minusy? Cena. Pełna recenzja tutaj. 35zł/85g.







6. Dezodorant w kulce Mineral InvisiClear (Garnier) - kupiłam zachęcona reklamą i przyznaję, że choć nie odpowiada mi forma (jednak wolę aerozole), to jeśli chodzi o działanie jest dla mnie w sam raz. Minusy? Trzeba czekać aż wyschnie na skórze, inaczej zetrze go ubranie. Ok. 9zł/50ml.

7. Żel oczyszczający do rąk z arniką (Yves Rocher) - delikatny, skutecznie oczyszcza, szybko wysycha, nie zawiera parabenów. Ma delikatny, raczej przyjemny zapach. Minusy? Stosunek ceny do objętości, brak właściwości antybakteryjnych. 9,90zł/30ml.

8. Nawilżane chusteczki odświeżające (Cleanic) - oczyszczają, odświeżają, zawierają płyn antybakteryjny. Mam je zawsze przy sobie i często używam. Minusy? Nie zauważyłam. Ok. 3zł/15szt.

    czwartek, 26 stycznia 2012

    Szampon i odżywka - Yes To Tomatoes

    Przy którejś wizycie w Sephorze, już jakiś czas temu, zobaczyłam zestawy Yes To Tomatoes na wyprzedaży. W skład zestawów wchodziły szampon i odżywka (po 60ml) oraz maseczka i krem do twarzy (odpowiednio 20ml i 18ml). Produktów do twarzy jeszcze nawet nie zaczęłam - chcę najpierw pokończyć co już mam otwarte - ale tych do włosów zdążyłam już trochę poużywać. I są to kolejne kosmetyki, które kupiłam na próbę i które mi się spodobały.

    Wyglądają tak (zdjęcie nie do końca oddaje pomidorowość odcienia etykiety odżywki):


    Szampon dodający włosom objętości Tempting Tomato to wydajny i łatwo pieniący się kosmetyk. Jest półprzezroczysty, ma rzadką konsystencję, pomarańczowy kolor i przyjemny lekko słodki zapach (nie kojarzący się z pomidorami). Dobrze myje, zostawia włosy miękkie i gładkie.

    Plusy
    • Dobrze myje,
    • Wygładza, zmiękcza i odżywia włosy,
    • Łatwo się pieni i rozprowadza na włosach,
    • Przyjemnie pachnie.

    Minusy
    • Cena pełnowymiarowego kosmetyku.

    Cena: 49zł/500ml.

    Ocena: 4/5.


    Odżywka dodająca włosom objętości Tremendous Tomato to dość wydajny kosmetyk do spłukiwania. Jest biała, nieprzezroczysta i gęsta, przez co trudno wytrząsnąć resztki z butelki i zużyć ją do końca. Lubię ją za miękkie i gładkie włosy po użyciu, i za to, że trzyma się ją na włosach tylko 2-3 minuty.

    Plusy
    • Wygładza, zmiękcza i odżywia włosy,
    • Łatwo się rozprowadza na włosach,
    • Spłukuje się ją po 2-3 minutach.

    Minusy
    • Jest tak gęsta, że trudno zużyć końcówkę,
    • Cena pełnowymiarowego kosmetyku.

    Cena: 49zł/500ml.

    Ocena: 4/5.

    wtorek, 24 stycznia 2012

    Nie dla ACTA w Polsce

    ACTA ████████ wszytko ███████████, ██████ ██ będzie ███████. ████████ ██████ ███ dobrze █████ █████. Rząd ██████ █████████, ███████ ███ wie ███ █████. ████████ ████ lepiej ███████.  
    (bezczelnie ukradzione z bash.org.pl)


    Równie bezczelnie ukradzione stąd


    Więcej informacji:
    Nie dla ACTA w Polsce
    Piotr Waglowski o ACTA
    Treść ACTA

    Hity i kity roku 2011 cz. 1 - pielęgnacja twarzy

    W końcu udało mi się znaleźć chwilę na złożenie mojej prywatnej listy hitów 2011 roku, a oto i część 1 czyli pielęgnacja twarzy:

    1. Beztłuszczowy płyn do demakijażu oczu (Mary Kay) - świetny płyn z nieco wyższej półki. Delikatny, dokładnie zmywa makijaż zwykły i wodoodporny, nie podrażnia, nadaje się do oczu wrażliwych i dla osób noszących soczewki. Minusy? Cena. 70zł/11ml.

    2. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu (Bielenda) [brak na zdjęciu] - tańszy odpowiednik płynu MK, jakościowo niemal na tym samym poziomie, za to o dużo znośniejszej cenie :) Minusy? Zostawia tłusty film. Pełna recenzja tutaj. 8zł/125ml.

    3. Chusteczki 3w1 do oczyszczania twarzy do skóry mieszanej (Johnson's) - świetne chusteczki, oczyszczają, tonują i nawilżają. Zmywają też makijaż, nawet z tuszem do rzęs sobie poradzą (na pewno ze zwykłym, na wodoodpornym nie próbowałam). Świetne na wyjazdy czy krótkotrwałe noclegi. Minusy? Nieszczelne opakowanie - trzymam swoje zawinięte w torebkę foliową, żeby chusteczki nie powysychały. Ok. 15zł/25szt.


    4. Kremowe mleczko oczyszczające Formuła 2 (Mary Kay) [brak na zdjęciu] - jak narazie mój ulubiony preparat oczyszczający do twarzy, świetnie oczyszcza, nawilża, usuwa makijaż. Mega wydajne, naprawdę niewielka ilość wystarczy na umycie całej twarzy. Minusy? Cena i opakowanie - musiałam rozcinać butelkę, żeby dostać się do końcówki produktu. 52zł/192ml.

    5. Minizestaw 3 Kroki typ skóry 3 (Clinique) - kupiony na próbę, zdecydowanie mi się spodobał, pewnie jeszcze do niego wrócę. Ogólnie zestaw fajny i wydajny, nawet kosmetyczka mi przypasowała. Minusy? Cena pełnowymiarowych produktów. Pełna recenzja tutaj. 29zł/3x30ml.

    6. Żel-krem Aquasource do skóry normalnej i mieszanej (Biotherm) - udało mi się zdobyć miniwersję 15ml przy okazji jego premiery. Generalnie to fajny krem nawilżający. Minusy? Cena i brak matowienia. Pełna recenzja tutaj. 160zł/50ml.

    7. Krem nawilżająco-równoważący Formuła 2 (Mary Kay) - kolejny produkt MK wśród moich ulubieńców. Świetny krem, nawilża i lekko matuje. Jest dość rzadki i mega wydajny, minimalna ilość wystarczy na całą twarz. Minusy? Tak samo jak przy Mleczku oczyszczającym cena i strzelam, że w tym przypadku też będę rozcinać buteleczkę. 70zł/118ml.


    8. Koloryzująco-nawilżający krem na dzień SPF 20 (Avon) - fajny, dość gęsty krem, chętnie go używam zamiast podkładu (podkładów nie lubię i używam tylko kiedy muszę, np. na duże wyjście). Wyrównuje i ociepla koloryt, nadaje delikatną opaleniznę i rozświetla. Minusy? Niestety nie matuje. 25zł/50ml.

    9. Punktowa emulsja przeciwtrądzikowa (Mary Kay) - kolejny z ulubieńców od MK. Zużyłam już jedno opakowanie (a trwało to 12-13 miesięcy), jestem w trakcie drugiego i jestem z niego bardzo zadowolona. Super preparat, mega wydajny, na pewno na dłużej zostanie w mojej kosmetyczce. Minusy? Nie zauważyłam. Pełna recenzja tutaj. 45zł/29g.

    10. Krem pod oczy All About Eyes Rich (Clinique) - udało mi się zdobyć miniwersję przy okazji jakiejś wizyty bodajże w Douglasie i bardzo się z tego cieszę. Krem jest gęsty i bardzo wydajny (używam go już prawie 3 miesiące i nie zużyłam chyba nawet połowy). Widzę pewną poprawę jeśli chodzi o cienie pod oczami, więc jestem zadowolona. Minusy? Cena pełnowymiarowego produktu. 125zł/15ml.


    11. Maść arnikowa (Elissa) - używam jej przede wszystkim do smarowania nosa (kiedy po katarze schodzi mi z niego skóra zmaltretowana nieustannym pocieraniem chusteczkami) i czasem jako balsamu do ust (kiedy są tak wysuszone, że nic innego nie daje rady), sprawdza się fantastycznie. Świetny produkt w nagłych przypadkach przesuszonej punktowo skóry, ukąszeń owadów, oparzeń, siniaków. Minusy? Może uczulać, choć mi się to nie zdarzyło. Ok. 5zł/25g.

    12. Masełko do ust Wild Cherry (Body Shop) - kolejny spontaniczny zakup, z którego jestem zadowolona, czyli fantastyczny, gęsty balsam do ust o boskim zapachu czereśni. Jest wydajny, więc na cenę nie będę narzekać :) Minusy? Niehigieniczny sposób używania. Pełna recenzja tutaj. 20zł/10ml.

    13. Balsam do ust Smooth Sphere Summer Fruit (EOS) - bardzo fajny balsam amerykańskiej firmy, w 95% organiczny i w 100% naturalny. Bardzo dobrze nawilża, cudnie pachnie, przyjemnie smakuje. Minusy? Dostępność w Polsce. Pisałam o nim już tutaj, pełna recenzja za jakiś czas. 17-25zł/7g.

    Wszystkie kity przedstawię w jednej notce na samym końcu, na szczęście za dużo ich nie było :)

    piątek, 20 stycznia 2012

    Minizestaw 3 Kroki - Clinique

    Zobaczyłam zestawy 3 Kroki do różnych typów skóry zdaje się w Douglasie i kupiłam do wypróbowania. I zdecydowanie spodobał mi się mój do skóry mieszanej w kierunku tłustej (typ 3). Jak skończy mi się aktualna pielęgnacja, to pewnie do tego zestawu wrócę już w pełnowymiarowych wersjach.

    Zestaw wygląda tak:


    Zestaw dla typu 3 skóry składa się z żelu do mycia twarzy do skóry mieszanej w kierunku tłustej i tłustej, toniku złuszczającego do skóry mieszanej w stronę tłustej oraz żelu nawilżającego do skóry mieszanej w kierunku tłustej i tłustej. Poszczególne kroki zestawu stosuje się rano i wieczorem. Żel myjący jest przezroczysty, zielonkawy, naprawdę fajnie oczyszcza i jest wydajny - wystarczył na 2 miesiące. Tonik złuszczający jest różowawy, skończył mi się najszybciej, po ok. miesiącu, i w sumie to nie bardzo potrafię coś więcej o nim napisać. Żel nawilżający jest żółty, dość rzadki i wydajny - wystarczył na 2 miesiące. Szybko się wchłania, dobrze nawilża i nieźle matuje. Nawet kosmetyczka przypadła mi do gustu, ma idealny rozmiar, żeby zmieścić wszystko czego potrzebuję w torebce na co dzień.

    W ulotce do zestawu o tym nie było nic wspomniane, ale w trakcie konsultacji Clinique dermokonsultantka powiedziała mi, że żel nawilżający jest elementem wspomagającym krem i że nie używa się go samodzielnie. Nie znam się na tym, więc przyjęłam jej stwierdzenie na wiarę i uzupełniłam pielęgnację Kremem nawilżająco-równoważącym z Mary Kay.

    Ogólnie zestaw zrobił na mnie dobre wrażenie. Dobrze wpłynął na moją skórę - zaczynała się świecić w strefie T sporo później niż zazwyczaj i w mniejszym stopniu. Do tego nieco zmniejszyła mi się widoczność porów w okolicy nosa, co jest sporym sukcesem, a i wypryski jakoś się nie pojawiały.


    Plusy
    • Zostawia skórę oczyszczoną, pozbawioną martwego naskórka i nawilżoną,
    • Matuje,
    • Zmniejsza widoczność porów,
    • Ogranicza powstawanie wyprysków,
    • Nie wysusza,
    • Wydajny (może oprócz toniku).

    Minusy
    • Cena pełnowymiarowych produktów.

    Ocena: 5/5

    Cena zestawu: 29zł/3x30ml.

    czwartek, 12 stycznia 2012

    Zużycia grudnia + zmiany noworoczne

    Z okazji nowego roku postanowiłam wprowadzić kilka zmian. Rezygnuję z "denka" jako takiego i wprowadzam zużycia, bo jakoś nie idzie mi zużywanie dokładnie tego co postanowiłam. Chwilowo rezygnuję z "hitów i kitów" miesiąca i wprowadzam "hity i kity" kwartału, bo jakoś ostatnio rzadko trafiam na coś, co robi na mnie wrażenie. I prawdopodobnie recenzje zyskają od tej pory nową formę.

    To tyle w kwestii zmian, pora na moje zużycia. W grudniu wyglądały tak:

    1. Żel pod prysznic Energia i orzeźwienie (Oceania) - żel o zapachu cytrusów i trawy cytrynowej, naprawdę przyzwoita tanizna z Biedronki :) Nie jest to może mój ulubiony żel (zapach nieszczególnie mi się podobał), ale działa i nie wysusza skóry. Dość rzadki, lejący, dobrze się pieni. Ok. 4zł/500ml.
    2. Odświeżający szampon do każdego rodzaju włosów Kwiat Wiśni (Avon) - Przyjemnie kwiatowo pachnący szampon, dobrze się pieni i przyzwoicie myje. Cena, jak często w Avonie, przesadzona - trzeba łapać kiedy jest taniej. Generalnie fajny szapmon, nawet dla samego zapachu warto ;) 10zł/250ml
    3. Clarifying Lotion 3 (Clinique) skóra mieszana w stronę tłustej - miniwersja wchodząca w skład zestawu próbnego Clinique 3 Steps. Recenzja wkrótce :)
    4. Punktowa emulsja przeciwtrądzikowa (Mary Kay) - Super preparat, mega wydajny, pierwsze opakowanie skończyło mi się po 12-13 miesiącach stosowania. Na stałe zajął miejsce w mojej kosmetyczce. Pełna recenzja tutaj. 45zł/29g 
    5. Mineralny podkład pudrowy (Mary Kay) - Mój ukochany sypki puder. Wydajny (starczył na ok. rok), fantastycznie matuje, łatwy do stopniowania krycia, łatwo się nakłada. Jedyny minus - opakowanie z "gołym" sitkiem (przez co po podróży miałam mnóstwo pudru na sitku i ciężko było nabrać odpowiednią ilość na pędzel) - został naprawiony kilka miesięcy temu (nowe opakowanie ma "zamykane" sitko), więc drugi egzemplarz będzie ideałem. Na pewno kupię jeszcze nie raz. 65zł/8g