
2. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu (Bielenda) [brak na zdjęciu] - tańszy odpowiednik płynu MK, jakościowo niemal na tym samym poziomie, za to o dużo znośniejszej cenie :) Minusy? Zostawia tłusty film. Pełna recenzja tutaj. 8zł/125ml.
3. Chusteczki 3w1 do oczyszczania twarzy do skóry mieszanej (Johnson's) - świetne chusteczki, oczyszczają, tonują i nawilżają. Zmywają też makijaż, nawet z tuszem do rzęs sobie poradzą (na pewno ze zwykłym, na wodoodpornym nie próbowałam). Świetne na wyjazdy czy krótkotrwałe noclegi. Minusy? Nieszczelne opakowanie - trzymam swoje zawinięte w torebkę foliową, żeby chusteczki nie powysychały. Ok. 15zł/25szt.

5. Minizestaw 3 Kroki typ skóry 3 (Clinique) - kupiony na próbę, zdecydowanie mi się spodobał, pewnie jeszcze do niego wrócę. Ogólnie zestaw fajny i wydajny, nawet kosmetyczka mi przypasowała. Minusy? Cena pełnowymiarowych produktów. Pełna recenzja tutaj. 29zł/3x30ml.
6. Żel-krem Aquasource do skóry normalnej i mieszanej (Biotherm) - udało mi się zdobyć miniwersję 15ml przy okazji jego premiery. Generalnie to fajny krem nawilżający. Minusy? Cena i brak matowienia. Pełna recenzja tutaj. 160zł/50ml.
7. Krem nawilżająco-równoważący Formuła 2 (Mary Kay) - kolejny produkt MK wśród moich ulubieńców. Świetny krem, nawilża i lekko matuje. Jest dość rzadki i mega wydajny, minimalna ilość wystarczy na całą twarz. Minusy? Tak samo jak przy Mleczku oczyszczającym cena i strzelam, że w tym przypadku też będę rozcinać buteleczkę. 70zł/118ml.

9. Punktowa emulsja przeciwtrądzikowa (Mary Kay) - kolejny z ulubieńców od MK. Zużyłam już jedno opakowanie (a trwało to 12-13 miesięcy), jestem w trakcie drugiego i jestem z niego bardzo zadowolona. Super preparat, mega wydajny, na pewno na dłużej zostanie w mojej kosmetyczce. Minusy? Nie zauważyłam. Pełna recenzja tutaj. 45zł/29g.
10. Krem pod oczy All About Eyes Rich (Clinique) - udało mi się zdobyć miniwersję przy okazji jakiejś wizyty bodajże w Douglasie i bardzo się z tego cieszę. Krem jest gęsty i bardzo wydajny (używam go już prawie 3 miesiące i nie zużyłam chyba nawet połowy). Widzę pewną poprawę jeśli chodzi o cienie pod oczami, więc jestem zadowolona. Minusy? Cena pełnowymiarowego produktu. 125zł/15ml.

12. Masełko do ust Wild Cherry (Body Shop) - kolejny spontaniczny zakup, z którego jestem zadowolona, czyli fantastyczny, gęsty balsam do ust o boskim zapachu czereśni. Jest wydajny, więc na cenę nie będę narzekać :) Minusy? Niehigieniczny sposób używania. Pełna recenzja tutaj. 20zł/10ml.
13. Balsam do ust Smooth Sphere Summer Fruit (EOS) - bardzo fajny balsam amerykańskiej firmy, w 95% organiczny i w 100% naturalny. Bardzo dobrze nawilża, cudnie pachnie, przyjemnie smakuje. Minusy? Dostępność w Polsce. Pisałam o nim już tutaj, pełna recenzja za jakiś czas. 17-25zł/7g.
Wszystkie kity przedstawię w jednej notce na samym końcu, na szczęście za dużo ich nie było :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz