Z poślizgiem prezentuję, co nowego zrobiłam w zeszłym tygodniu ;)
Otóż tym razem zdecydowałam się na coś, co prawdopodobnie większość dziewczyn uzna ze zupełnie normalne i tylko zdziwi się, że nigdy tego nie robiłam. Jest to ponownie dział odzieżowy, czyli - badum tss - stringi. Zdarzało mi się je wkładać na krótko w domu, ale zawsze uznawałam je za zbyt niewygodne, żeby nosić je na codzień. Tym razem nosiłam stringi przez cały tydzień, łącznie z dniem odwiedzin u siostry mojej babci ;)
I choć raczej nie będzie to moja "go to" bielizna, było to ciekawe doświadczenie i na pewno będę w przyszłości używać takiego modelu. I przykro mi, ale zdjęć nie będzie :P
Poza tym, w zeszłym tygodniu z "pierwszych razów" zdarzył mi się dość smutny - oficjalnie znalazłam na swojej głowie pierwszy siwy włos.
Proszę państwa, dowód numer 1. |
Szczerze mówiąc, byłam mocno zaskoczona, przecież jestem za młoda nawet na pierwszy siwy włos. No, ale (szczególnie w przypadku kobiety) lepiej siwieć niż łysieć ;)
I z tą optymistyczną myślą pozdrawiam i do następnego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz