sobota, 25 maja 2013

::: 52 tygodnie :: tydzień 5 :: 13-19 maja :::

Dziś chciałabym pokazać co nowego zrobiłam w zeszłym tygodniu - i jest to wpis, który wyjaśni przy okazji opóźnienie w napisaniu tego posta, jak i moją nieobecność na blogu.

Otóż od zeszłego tygodnia pracuję w mojej firmie na dwóch różnych stanowiskach jednocześnie - i zapewniam, że nie był to mój pomysł. Nie jest łatwo, ciągle się uczę nowych rzeczy i próbuję się ogarnąć z tym całym bałaganem, siedzę po godzinach. Ale oprócz ciągłych problemów oznacza to również, że idę do przodu, rozwijam się, więc nie narzekam. Na szczęście niedługo zrobi się trochę spokojniej, ale już się boję zamknięcia miesiąca ;)

Poza tym od zeszłego tygodnia nie tykam kawy - która w ciągu ostatnich kilku miesięcy stała się stałym towarzyszem moich poranków w pracy, mimo, że nienawidzę smaku kawy, no ale co zrobić jak działa - i jestem z tego faktu niezwykle dumna. Zaczęło się od tego, że pierwszego i drugiego dnia na nowym stanowisku nie miałam czasu na nic i o kawie przypomniałam sobie tuż przed wyjściem z pracy. Stwierdziłam, że skoro poradziłam sobie świetnie bez niej, to jej nie potrzebuję i tego się dalej trzymałam. No i ciągle żyję :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz