niedziela, 24 czerwca 2012

Ulubieńcy wiosny

Jako że zaczęło się już lato, przyszła pora na moich wiosennych ulubieńców :) Oto i oni:



1. Peeling morelowy do twarzy (Yves Rocher) - nabytek z blogboxa, mój zdecydowany faworyt pudełka :) Przyjemny zapach i konsystencja, niewielkie drobinki, ale peelingują całkiem dobrze. Jak dla mnie idealny do codziennego użytku. Minusy? Cena regularna (ale dość łatwo trafić na promocję;). I w sumie mógłby nieco mocniej zdzierać. Pełna recenzja wkrótce. 22zł/50ml.

2. Kapsułki pielęgnujące Orchidea (Alterra) - mój hit! Super zapach, 100% naturalny skład, dobre nawilżenie, całkiem niezła wchłanialność. Używam jako wsparcia dla codziennej pielęgnacji. Minusy? Ostatnio trudno je znaleźć. 7zł/op.

3. Balsam do ust Summer Fruit (EOS) - mój ukochany, mega wydajny balsam do ust. Minusy? Dostępność. Pełna recenzja tutaj. 16-24zł/7g.

4. Masełko do ust Wild Cherry (Body Shop) - cudownie pachnące, gęste masełko. Minusy? Przynależność TBS do L'Oreala, pewnie więcej już nie kupię. Pełna recenzja tutaj. 20zł/10ml.


5. Olejek na gorąco z pszenicą i kokosem do włosów suchych i zniszczonych (Oriflame) - używam go jako wsparcia dla linii Radical Farmony, co 2-3 mycie. Pachnie bardzo przyjemnie, jest dość wydajny. Minusy? Wielkość opakowania. 6zł/15ml.

6. Mgiełka wzmacniająca do włosów zniszczonych i wypadających (Farmona) - pięknie ziołowo pachnie, jest wydajna i wygodna w użyciu. Przy wsparciu szamponu i odżywki naprawdę poprawiła stan moich włosów. Minusy? Jakieś PEGi w składzie. 8zł/200ml.





7. Super Deo (Reutter) - dezodorant w kamieniu. Brzmi idiotycznie, sama nie wierzyłam, że to może działać. A jednak. Wyrzuciłam Garniera, bo ten jest dużo lepszy ;) Bardzo wydajny. Minusy? Trochę czasochłonne użycie - trzeba zwilżyć, na koniec wytrzeć. Ok. 17-20zł/50g.







8. Transparentny puder z limitki Welcome to Las Vegas (Catrice) z puszkiem z Rossmanna - początkowo używałam go z flat topem z Mary Kay, ale lepiej sprawdza się z puszkiem, faktycznie daje efekt HD. Nieźle matuje, wprawdzie wymaga poprawki w ciągu dnia, ale dobrze utrwala makijaż. Rewelacja. Minusy? Już niedostępny. 18zł/8,5g.

9. Róż z limitki Marble Mania (Essence) - uroczy różowo-brzoskwiniowy róż z tycimi różowymi drobinkami, których na twarzy na szczęście praktycznie nie widać, zresztą pod wierzchnią warstwą jest ich zdecydowanie mniej. Delikatny kolor, łatwy do stopniowania, ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Minusy? Już praktycznie niedostępny. 14zł/7g.


10. Pędzelek do cieni (Eco Tools) - od kiedy go kupiłam praktycznie nie sięgam po inne, jest naprawdę rewelacyjny. Syntetyczne włosie, aluminiowa skuwka (z recyklingu), bambusowa rączka. Mięciutki i wielofunkcyjny. Mój hit. Minusy? Brak. Ok. 16zł/szt.

11. Brzoskwiniowy preparat do makijażu oczu (Alterra) - absolutnie nie sprawdził się u mnie do demakijażu. Używam go do mycia pędzli i w tym celu jest całkiem dobry. Dość wydajny. Minusy? Wielkość i nieużyteczność do demakijażu. Ok. 3-4zł/30ml.










Używacie któregoś z tych produktów? A może znacie lepsze odpowiedniki moich ulubieńców? Podzielcie się! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz