niedziela, 28 kwietnia 2013

Marzec w telegraficznym skrócie

Dziś pierwszy odcinek nowej serii czyli marzec w telegraficznym skrócie:



1. Przeczytane


Okładki z Wikipedii - stąd i stąd.

Royal Assassin (Robin Hobb) - tom drugi Farseer Trilogy, o której planuję napisać więcej już wkrótce. Wciągająca fabuła, złożony bohater, którego mimo jego zajęcia nie da się nie lubić. Dla mnie bomba. Ocena 4,5/5. *

Assassin's Quest (Robin Hobb) - tom trzeci Farseer Trilogy. Troszkę jak na mój gust udziwnione rozwiązanie głównego wątku, ale ogólnie trzyma poziom. Ocena 4/5. *


Okładki z Lubimy Czytać - stąd i stąd.

Księżniczka z lodu (Camilla Lackberg) - pierwszy tom serii o Erice Falck i Patriku Hedstrom. Naprawdę wciągający kryminał, dobrze napisany. Miałam miliony hipotez co do tego co się naprawdę stało, a i tak na końcu okazało się, że wszystkie były błędne. Jedna z książek, których nie mogłam wypuścić z ręki do ostatniego zdania. Ocena 4/5. 

Kaznodzieja (Camilla Lackberg) - tom drugi serii o Erice i Patriku. Jeszcze bardziej wciągający niż poprzedni, szkoda tylko, że Erika - główna postać w Księżniczce - została w tej książce potraktowana po macoszemu i jest postacią dalszoplanową. Ocena 4/5.


2. Obejrzane


Plakaty z Filmwebu - stąd i stąd.

Avengers (reż. Joss Whedon) - być może widziałabym w tym filmie coś więcej, gdybym była fanką komiksów Marvela, ale ponieważ nie jestem, zapamiętałam głównie widowiskowość, zabawne/bezczelne odzywki Iron Mana, świetną Czarną Wdowę i Thora. Ocena 3,5/5.

Asterix i Obelix: Misja Kleopatra (reż. Alain Chabat) - choć fanką dubbingu generalnie nie jestem (uznaję go tylko w animacjach), to tutaj jestem pełna podziwu dla ekipy, która zrobiła świetną robotę w tłumaczeniu, dobraniu głosów i realizacji. Moja ukochana scena? Nubernabis przedstawia swojego skrybę Otisa, który zapytany przez Panoramixa czy dobrze jest być skrybą, odpowiada:
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.
Generalnie świetna komedia dla całej rodziny. Ocena 5/5.


3. Najchętniej słuchane



One More Night (Alex Goot, Chrissy Costanza z Against The Current, Julia Sheer, Luke Conard, Chad Sugg, Ingrid Nilsen, Corey Gray) - youtubowy collab, cover o wiele lepszy od oryginału.


4. Najchętniej używane

Płyn micelarny do mycia twarzy i oczu Physio (Tołpa) - dobrze radzi sobie z podkładem i korektorem oraz makijażem oczu, choć nie wiem jak się sprawuje z wodoodpornym tuszem do rzęs, bo takiego nie używam.

Korektor All Cover Mix (Make Up Store) - gęsty, dobrze kryjący korektor, który świetnie radzi sobie pod oczami. Aż szkoda, że firma zniknęła z polskiego rynku.

Pomadka Ultimate Lip Glow (Catrice) - dostępna w jednym kolorze One Shade Fits All, daje piękny efekt "my lips but better". Trochę droga, ale warta swojej ceny.


5. Najchętniej jedzone

Kanapka dnia (Subway) - pycha, sycąca kanapka za 7,77 zł, każdego dnia tygodnia inna. Byłam w lekkim szoku kiedy doliczyłam się, że w marcu skusiłam się na nią aż 7 razy.

Domowe papu podczas świąt - sałatka warzywna, pstrąg w cytrynie, kotlety w przyprawie gyros... Wcinałam wszystko z wielkim apetytem ;)


6. Najlepszy zakup

Wkład zapachowy Island Margarita (Bath & Body Works) - świetny, świeży, energetyzujący zapach. I wydajny.


7. Podróże

Jednodniowy wyjazd służbowy na Śląsk - nic ciekawego, pobudka bladym świtem, jazda w śnieżycy, spotkanie i powrót.

Wielkanoc w Trójmieście - pogoda była taka sobie, więc za dużo nie spacerowałam, ale czas spędziłam zacnie.


8. Win marca

Znalezienie świetnego pokoju w świetnym domu - wprawdzie od przeprowadzki zdążyłam już znaleźć kilka wad, ale i tak nie narzekam :)


9. Fail marca

Mój pracodawca - nie dość, że wypłacanie wynagrodzenia zostało opóźnione z końcówki miesiąca na ok. 10. dzień kolejnego (bez ostrzeżenia i szansy na obcięcie wydatków, żeby pieniędzy wystarczyło na prawie 2 tygodnie dłużej niż normalnie), to na dodatek wprowadzono nowe zasady dot. ubioru obowiązującego w pracy (przez co nie mając kasy musiałam kupić kilka nowych rzeczy). Smart move, boss.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz