Produkty do "odstrzału" prezentują się tak:
1. Peeling do twarzy Gentle Exfoliating Gel (Nuxe) - jak narazie użyłam go zaledwie 2 razy, ale faktycznie jest delikatny. Dość dziwnie pachnie ;)
2. Orzeźwiający tonik-mgiełka z serii Botanic Białe Kwiaty (Tołpa) - bardzo fajna, orzeźwiająca mgiełka, ładnie pachnie. Tylko ciągle zapominam, żeby jej używać.
3. Maseczka 24hr Soothing and Rehydrating Fresh Mask (Nuxe) - jeszcze nie zaczęłam jej używać.
4. Krem Non-Stop Anti-Fatigue Moisturiser z linii SkinErgetic mini (Biotherm) - już go kiedyś miałam i sprawiał się nieźle.
5. Śliwkowy balsam do ust Born Lippy (The Body Shop) - jak narazie, po kilku użyciach, zachwycona nie jestem, ale zobaczymy, może zmienię zdanie.
6. Zestaw mini o zapachu kokosa i limonki: żel pod prysznic, lotion do ciała i mgiełka zapachowa do ciała (Mary Kay) - żel jest straaasznie gęsty, lotion dziwnie pachnie, a mgiełka nie jest zbyt wydajna. Poza tym to niedostępna już edycja limitowana.
7. Masło do ciała The Daily Smooth mini (Soap & Glory) - użyłam narazie tylko kilka razy, dobrze nawilża.
8. 100% masło shea (Yves Rocher)
9. Krem do rąk z limitowanej linii Glazed Apple (The Body Shop) - pięknie pachnie.
10. Żel do włosów [megaHold] mini (V05) - ot, żel do włosów. Ale przynajmniej nie ma alkoholu w składzie.
Znacie któreś z tych produktów? Co o nich myślicie? Podzielcie się! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz